Facebook Instagram Youtube
Uczymy się od najlepszych (zdjęcia)
Uczymy się od najlepszych (zdjęcia)
Uczymy się od najlepszych (zdjęcia)
Uczymy się od najlepszych (zdjęcia)

Uczymy się od najlepszych (zdjęcia)

Dodano 23 listopada 2017

Wyjazd studyjny sfinansowany został ze środków w ramach projektu "Nowe tory - centrum Leszna po kolei" współfinansowanego w konkursie dotacji "Modelowa rewitalizacja miast" prowadzonego przez Ministerstwo Rozwoju. Celem projektu jest wypracowanie modelowych rozwiązań rewitalizacyjncyh, ale szczególnie ważną rolę odgrywa w nim także wymiana wiedzy i doświadczeń oraz podpatrywanie dobrych praktyk innych miast, które rewitalizacją zajmują się już długi czas.

Kilka miesięcy temu leszczyńskiemu magistratowi udało się nawiązać kontakt z ratuszem w Barcelonie. Tamtejsi urzędnicy nad rewitalizacją swojego miasta pracują już od wielu lat, a efekty zaprezentowali podczas wizyty studyjnej. Przedstawiciele Urzędu Miasta w Barcelonie przygotowali ciekawe prezentacje dot. realizacji projektów z dofinansowaniem unijnym, mieszkalnictwa czy partycypacji społecznej. W czasie rozmów podkreślali jak ważna dla powodzenia przedsięwzięcia, kluczowa wręcz, jest współpraca wielu wydziałów i specjalistów. 

– Rewitalizacja to problematyka złożona. Wymaga nie tylko „pionowego” informowania i uzyskiwania zgód na poszczególnych szczeblach decyzyjnych, ale przede wszystkim współpracy między wydziałami, dobrej komunikacji i dobrego planowania działań – podkreślali pracownicy barcelońskiego ratusza. W zakresie partycypacji społecznej i angażowania mieszkańców w projekty związane z rewitalizacją zwracali uwagę na potrzebę częstego informowania o podejmowanych działaniach. – Nie wystarczy po wykonaniu zadania „pochwalić” się wynikami. Komunikacja i współpraca musi się zacząć zanim jakiekolwiek działania zostaną podjęte. Np. w ramach rewitalizowanej dzielnicy pytamy jej mieszkańców, jak zagospodarować działkę po wyburzeniu stojącego tam, pustego bloku. Plac zabaw? Boisko? Mini park? Spotykamy się, rozmawiamy, zbieramy pomysły, a potem realizujemy ten, który zyskał największe poparcie. Gdy mieszkańcy zauważą, że nie tylko pytamy ich o zdanie, ale także szanujemy je i postępujemy zgodnie z wolą większości, zdobywamy ich zaufanie i łatwiej prowadzić nam dalsze działania – podsumowali barcelończycy.
Podczas wizyty delegacja z Leszna odwiedziła dwie pobliskie miejscowości: Terrassa, które w dzielnicy Ca N’Anglada realizowało koncepcję mixu społecznego oraz Santa Perpetua de la Mogoda, gdzie 2 lata temu zakończyła się realizacja projektu „Z peryferii do centrum”. Przedsięwzięcie to uznano za wzorcową realizację i z doświadczeń tej gminy korzystało wiele innych hiszpańskich samorządów. Rewitalizacja dzielnicy Can Folguera polegała na poprawie stanu mieszkań w najbardziej zaniedbanej jej części, zagospodarowaniu przestrzeni poprzez utworzenie parku ze sztucznym jeziorem, małych placów zabaw i parków kieszonkowych, a także budowie centrum aktywizacji społecznej.
Do budowy centrów integracji nie zatrudnialiśmy firm podwykonawczych, ale samych mieszkańców naszego miasta borykających się z brakiem pracy. Oni mieli zatrudnienie, a my realizację części zadania za pieniądze, jakie przewidzieliśmy w czasie ubiegania się o dotację unijną – mówiła burmistrz goszczącego leszczynian miasteczka
- Nie sposób przecenić wagi takiej wizyty – mówi Prezydent Łukasz Borowiak, który także uczestniczył w wyjeździe. – Oprócz przygotowanego programu i kwestii, które z rozmysłem podsuwali nam nasi hiszpańscy koledzy i koleżanki, mieliśmy okazję samodzielnie przyjrzeć się i „wyłowić” rozwiązania, które być może dla nich nie były istotne, czy zabrakło czasu na ich omówienie, a nam wydały się trafne i być może uda się je zrealizować w Lesznie – podsumowuje wizytę szef leszczyńskiego samorządu. 

– Rewitalizacja to problematyka złożona. Wymaga nie tylko „pionowego” informowania i uzyskiwania zgód na poszczególnych szczeblach decyzyjnych, ale przede wszystkim współpracy między wydziałami, dobrej komunikacji i dobrego planowania działań – podkreślali pracownicy barcelońskiego ratusza.

W zakresie partycypacji społecznej i angażowania mieszkańców w projekty związane z rewitalizacją zwracali uwagę na potrzebę częstego informowania o podejmowanych działaniach.

– Nie wystarczy po wykonaniu zadania „pochwalić” się wynikami. Komunikacja i współpraca musi się zacząć zanim jakiekolwiek działania zostaną podjęte. Np. w ramach rewitalizowanej dzielnicy pytamy jej mieszkańców, jak zagospodarować działkę po wyburzeniu stojącego tam, pustego bloku. Plac zabaw? Boisko? Mini park? Spotykamy się, rozmawiamy, zbieramy pomysły, a potem realizujemy ten, który zyskał największe poparcie. Gdy mieszkańcy zauważą, że nie tylko pytamy ich o zdanie, ale także szanujemy je i postępujemy zgodnie z wolą większości, zdobywamy ich zaufanie i łatwiej prowadzić nam dalsze działania – podsumowali barcelończycy.

Podczas wizyty delegacja z Leszna odwiedziła dwie pobliskie miejscowości: Terrassa, które w dzielnicy Ca N’Anglada realizowało koncepcję mixu społecznego oraz Santa Perpetua de la Mogoda, gdzie 2 lata temu zakończyła się realizacja projektu „Z peryferii do centrum”. Przedsięwzięcie to uznano za wzorcową realizację i z doświadczeń tej gminy korzystało wiele innych hiszpańskich samorządów. Rewitalizacja dzielnicy Can Folguera polegała na poprawie stanu mieszkań w najbardziej zaniedbanej jej części, zagospodarowaniu przestrzeni poprzez utworzenie parku ze sztucznym jeziorem, małych placów zabaw i parków kieszonkowych, a także budowie centrum aktywizacji społecznej.

Do budowy centrów integracji nie zatrudnialiśmy firm podwykonawczych, ale samych mieszkańców naszego miasta borykających się z brakiem pracy. Oni mieli zatrudnienie, a my realizację części zadania za pieniądze, jakie przewidzieliśmy w czasie ubiegania się o dotację unijną – mówiła burmistrz goszczącej leszczynian miejscowości.

Wizytę podsumowuje prezydent Miasta Leszna, Łukasz Borowiak, który również uczestniczył w wyjeździe.

- Nie sposób przecenić wagi takiej wizyty. Oprócz przygotowanego programu i kwestii, które z rozmysłem podsuwali nam nasi hiszpańscy koledzy i koleżanki, mieliśmy okazję samodzielnie przyjrzeć się i „wyłowić” rozwiązania, które być może dla nich nie były istotne, czy zabrakło czasu na ich omówienie, a nam wydały się trafne i być może uda się je zrealizować w Lesznie – podsumowuje wizytę szef leszczyńskiego samorządu. 

Szczegółowy raport z wyjazdu studyjnego znajduje się w załączeniu.

Pliki do pobrania